Czas na spódniczki

                  Naszło mnie ostatnio na spódniczki...i jak co jakiś czas na opróżnianie szafy z materiałami ;-). Na pierwszy ogień poszła falbaniasta spódniczka dla mojej 3-latki. Wyszła obłędna, zdjęcie zdecydowanie nie oddaje jej uroku. Szyfon w róże był kiedyś moją sukienką, biała falbana natomiast to fragment spódniczki którą kupiłam i nosiłam...jakieś 15 lat temu. Recykling starych ubrań nie jest moją mocną stroną, ale ta spódniczka jest dowodem na to, że powinno się to zmienić.   




                       Dla starszej córki coś prostszego, ale również efektownego. Pianka przeleżała w szafie jakieś pół roku zanim nabrała mocy urzędowej i poszła pod nożyce. Piękny odcień czerwieni plus kontrafałdy stanowią zgrany duet a spódnica zdecydowanie będzie jedną z ulubionych mojej Córki. 




                 Na koniec zamiast spódnicy - poducha. Z jednym z moich ulubionych ostatnio motywów - łabędziami.  



              Spódniczek ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam, Magda

Komentarze