Wąż

Ostatnio nic nie szyję...tak mi się wydaje, a właściwie wydawało, dopóki nie zaczęłam zbierać po kątach pokoju nowych "uszytków" i jak się okazało...coś tam jednak szyję:) Czapka, 2 x legginsy, 2 x apaszki, 4 wyhaftowane ręczniczki no i wąż. Wąż znaleziony w sieci, zamówiony przez małego Marcela, a właściwie Jego Mamę. Ma piszczałkę w główce, oraz grzechotkę w ogonie...








A na koniec podziękowania dla Cioci Weroniki od dziewczynek - bo tym razem to nie mama uszyła im te piękne kompleciki :-D



Pozdrawiam, Magda

Komentarze