Z metra tkaniny a'la jeans kupionej tataj miały powstać legginsy dla sióstr. Plan prosty, gorzej z realizacją bo powstały dwie pary legginsów dla jednej z nich, spódniczka i opaska dla drugiej. Dlaczego tak? Bo na legginsy dla młodszej Jagody wzięłam swój sprawdzony wzór (i słusznie bo pasują), a na legginsy dla starszej Mileny skorzystałam pierwszy raz z gotowego (swoją drogą idealnego, bo szyłam na jego podstawie jeszcze dwa razy) wykroju znalezionego na stronie www.papavero.pl. Jest tylko jedno ALE: nie brałam pod uwagę faktu że tkanina niezbyt się ciągnie, a że skroiłam od razu dwie rozmiarówki do zszycia i gdy rozłożyłam tkaninę, okazało się, że na trzecie większe już nie starczy...i że tych drugich nie dam rady wciągnąć na dłuższe, starsze nóżki Mileny. Dlatego: CIACH nogawki i Jagoda dorobiła się dwóch par o różnych rozmiarach. A co z jeansem dla Mileny...został długi pasek, wystarczająco szeroki na prostą spódniczkę. Opis jak ją zrobić TU
Zaopatrzyłam się już w kolejny metr podobnej dzianiny, nieco innej bo też kupionej w innym sklepie internetowym: www.dresowka.pl, i tym razem mam nadzieję wszystko pójdzie po mojej myśli:). Ale na efekty muszę poczekać bo robię sobie szlaban na maszynę...w końcu nadszedł czas na wakacje nad Bałtykiem z moją małą rodzinką (lipiec i sierpień był bez szału a my chyba trafimy z pogodą :D, trzymajcie kciuki:) ),
Pozdrawiam Magda
Komentarze
Prześlij komentarz