Pierwszą spódniczkę tutu zrobiłam niecałe dwa lata temu. Prosta, szybka, efektowna. Nie pamiętam z jakiej instrukcji korzystałam, ale wystarczy wpisać w wyszukiwarce "najprostsza tutu" i wyskoczy cała masa tutoriali:) Polecam.
Jakiś czas później, będąc już w ciąży, kupiłam kilka metrów tiulu w beżowym kolorze i satynę na podszewkę. Jako że w ciąży miałam zakaz wysiłku, tiul przeleżał w szafie równy rok. Spódniczka dla Córki miała być z koła, ale okazało się, że i podszewki mam za mało, tiulu tylko na trzy warstwy, więc wycięłam 6 pasów od 20cm do 26 cm szerokości na 2 metry długie, zmarszczyłam, pozszywałam i mam:) a właściwie to moja Milena ma:
Beżowy tiul jeszcze mi został, więc myślę, że starczy na tą prostą dla młodszej Jagody. Milena będzie zachwycona - uwielbia siostrę i lubi mieć podobne akcenty w ubraniach.
Pozdrawiam serdecznie, Magda
Komentarze
Prześlij komentarz