Parę miesięcy temu dostałam nietypowy "prezent". Kilkaset prostokątów tkanin o wymiarach ok 20x30cm. Są to tkaniny z nieaktualnych próbników ze sklepu meblowego. Kilka wykorzystałam na aplikacje, np.apaszek i czapek. Pozostałe długo leżały w szafie zanim się na poważnie za nie zabrałam. Zdecydowanie za długo:) Każda jest inna, mają różne kolory, wzory, faktury...
Na pierwszy ogień za sprawą szwagierki poszły kosmetyczki. Wybrała sobie tkaniny na dwie (dawno temu), ale po uszyciu pierwszej:
...
wiedziałam, że tak szybko z nimi nie skończę i poszłam hurtowo. W ten sposób w dwa dni uszyłam 7 różnych, niepowarzalnych kosmetyczek:
Pewnie rozpędziłabym się bardziej, gdyby nie jeden mały, ale jednak istotny szczegół: zabrakło mi zamków:). Miła odmiana uszyć coś "dorosłego" po serii projektów świątecznych i dziecięcych. W kolejnym poście rękawice kuchenne w wersji mini i maxi.
Zapraszam, Magda:)
Podziwiamy Twoja kreatywnosc, Madziu!
OdpowiedzUsuńZyczymy sil i czasu w realizacji pomyslow oraz serdecznie pozdrawiamy,
Agnieszka & Lea
Dziękuję:) Te siły i czas dość skąpe chwilowo, ale jak się lubi to co się robi to zawsze się znajdą. Pozdrawiam Ciebie Aguś i Leę:)
Usuńmoja zdolna.M.R
OdpowiedzUsuń